kocham długodystansowe wycieczki rowerowe, niestety zdrowie juz nie to samo co za młodu. Panowie ze sklepu pomogli mi dokonac wyboru i jestem im za to bardzo wdzięczny. Teraz trasy po 60-70 km jestem w stanie pokonac nie martwiąc się o swoje zdrowie. Manetka gazu oraz hamulce na wielki plus.

Musze przyznac ze nigdy nie byłam fanką rowerowego wysiłku i mój mąż który zyje rowerami zawsze miał mi to za złe. Gdy kupił mi ten rower świat wycieczek z sakwami stał sie moja pasją i teraz nie wyobrażam sobie inaczej spędzać wolne dni. M am nadzieję ze chociaż jedną osobę namówię na zakup elektrycznego rower bo na prawdę warto. Danusia ze Szczawnicy

Stale odkręca się nóżka lakier czarny mat słabej jakości

Jechałem tym rowerem po Bieszczadach - wart każdej wydanej złotówki. Jeśli mogę coś doradzić - do wycieczek w rejonach górskich trzeba mieć akumulator z maksymalną dostępną pojemnością

Mam problem z błotnikiem przednim luzują się srobki błotnik wpada w drgania i chalasuje

Z rodziną i znajomymi od lat spędzamy wakacje na rowerach. Dla mnie, jako najsłabszej w każdym gronie, nie było to nigdy miłym relaksem bo wszyscy musieli na mnie czekać. Przed tegorocznym wyjazdem mąż namówił mnie na zakup roweru elektrycznego - i to było świetne rozwiązanie! Na początku bałam się czy sobie poradzę - głównie ze względu na dużą masę roweru 25 kilo, ale nie było problemu. Rower jest dobrze wykonany, wszystko w nim działa jak powinno, ale obsługa silnika jest prosta. Jak nie chce, nie muszę włączać wspomagania. Jedynie co to mogłam wziąć tą najmocniejszą baterię. Polecam z całego serca wszystkim Paniom!

Dobry rower do pracy i na wycieczki po mieście Jedyny minus to brak koszyczka na kierownicy lub bagazniku.

Rower jest super, mąż ciągle ciągnął mnie na wycieczki rowerowe, ale nie chciało mi się w upale pedałować i się umęczyć, on zaś w ostatnim czasie zaczął narzekać na ból kolan po jeździe na rowerze. Kupiliśmy sobie w takim razie dwa, jeden 17 ' z niską rama dla mnie i drugi 19' z wysoka rama dla męża i powiem tak od tego można się uzależnić, kończy się myślenie czy wsiąść na rower i jechać, a zaczyna gdzie by tu znowu pojechać. Dla mnie wadą jest to, że mam do wyboru tylko biały lub czarny lakier, trudniej jechać na nim w pozycji wyprostowanej trzeba zmienić kierownicę i od razu siodło do wymiany, a przy moim wzroście odpada amortyzacja sztycy siodełka. Po za tymi kosmetycznymi wadami innych na razie nie zauważyłam.

Od stycznia przejechałem ponad tysiąc kilometrów,fajnie się jeżdzi,ale po wczorajszej jeździe stwierdziłem że pękł mi tylny błotnik przy mocowaniu do ramy,kiedyś przeczytałem opinie o felerze mocowania tego błotnika.